No to w drogę!

Podróże dla singli, znajomych i rodzin! Dla każdego!

  • Europa
    • Anglia
    • Austria
    • Bornholm
    • Czarnogóra
    • Francja
    • Grecja
    • Holandia
    • Hiszpania
    • Lichtenstien
    • Litwa
    • Malta
    • Monako
    • Portugalia
    • Szwajcaria
    • Szkocja
    • Szwecja
    • Ukraina
  • Azja
    • Tajlandia
    • Chiny
  • Afryka
    • Maroko
  • Ameryka Północna
    • USA - Chicago
    • USA - Las Vegas
    • USA - Los Angeles
    • USA - Nowy Jork
    • USA - San Diego
    • USA - San Francisco
  • Australia i Oceania
    • Australia
      • Daintree
      • Góry Błękitne
      • Melbourne: Brighton Beach
      • Sydney
      • Uluru i Kata Tjuta
      • Wielka Rafa Koralowa
    • Nowa Zelandia
      • Hobbiton
      • Rotorua
      • Tongariro Alpine Crossing
  • Polska
Kiedy zapytałam mojego brata jakie jest jego ulubione miejsce w Stanach, bez wahania odpowiedział, że Chicago. Moim numerem jeden, jak zapewne większości osób odwiedzających USA, jest Nowy Jork. Dopytując dlaczego woli Chicago odpowiedział: "bo tam jest wszystko". Na początku stwierdziłam, że jest to głupia odpowiedź, ale przeglądając zdjęcia i wspominając to, co tam zwiedziliśmy doszłam do wniosku, że ma rację. W Chicago jest wszystko co turysta mógłby sobie wymarzyć.
 

Tradycyjnie nie będę wymieniać setek miejsc i atrakcji, które możecie zobaczyć, bo to możecie przeczytać w przewodnikach lub w Internecie, ale przedstawiam główne powody, dlaczego warto to miasto odwiedzić.


1.  Niesamowite widoki.
Chicago to nie tylko typowe dla Stanów wieżowce, ale cudowne widoki dzięki mieszającym się ze sobą błękitom nieba i Jeziora Michigan. Najlepsze widoki zapewnią nam tarasy widokowe Willis Tower (dawniej Sear's Tower). Nie są to zwykłe tarasy, ale tarasy ze szkła! Niektórym mrożą krew w żyłach, tym bardziej, że jakiś czas temu jeden z tarasów pękł i pojawiła się na nim pajęczyna. Niby się nie zarwał, ale takie zdarzenie zawsze pozostawia uczucie strachu.


Widoki z Willis Tower


Ja i mój bliźniak na szklanym tarasie.
2. Różnorodność architektury sprawia, że to miasto ma klimat

Znowu zacznę tym samym zdaniem: Chicago to nie tylko typowe dla Stanów wieżowce, ale też klimatyczne dworce, szerokie place, urokliwe uliczki "pocięte'' rzeką Chicago i wymyślne pomniki. Moja ulubiona rzeźba to ta dosyć nowa, znajdująca się niedaleko Parku Milenijnego, potocznie zwana "The Bean" (Fasolka), a tak naprawdę The Cloud Gate czyli Brama Nieba. Z zamierzenia miała symbolizować rtęć, tylko mało osób o tym wie, kojarząc ją właśnie z fasolką.






3) Zieleń i spokój oraz bulwary
Rzeka Chicago i odcinające się od miasta bulwary z wieżowcami w tle tworzą niesamowity klimat. Nie słychać tutaj zgiełku miasta, nie widać jego pędu. Czujemy się jakby w zupełnie innym mieście. Najlepiej przejść się po bulwarach przy zachodzi słońca, kiedy promienie odbijają się i w wieżowcach i w wodzie.


 

Chicago ma jeszcze jedną wielką zaletę. Jest to centrum północnych Stanów i może stanowić świetną bazę wypadową do miejsc takich jak: park rozrywki Cedar Point czy Detroit, o którym pisałam tutaj. 

Mimo, iż moim  numerem 1 w USA wciąż pozostaje Nowy Jork to zdecydowanie polecam również Chicago - podczas naszego pobytu nie było aż tak wietrznie:)




Jeżeli wpis okazał się przydatny, albo po prostu Ci się spodobał, nie wahaj się i zostaw like'a na FB/followuj na Insta/ skomentuj poniżej. Twoja reakcja na to co robię bardzo mnie ucieszy :) Dziękuję!

https://www.facebook.com/Korpopirania-blog-499040603590564/https://www.instagram.com/korpopirania_blog/

To tylko kamienie... wiele razy słyszałam to stwierdzenie przed moją wizytą w Stonehenge. Całe szczęście nigdy w podróży nie kieruję się odradzaniem innych, ale o atrakcyjności miejsca lub jego braku przekonuję się na własnej skórze. Tak było i tym razem. Tym bardziej, że wycieczka z powodu jakiejś wcześniejszej niedogodności na kursie językowym była darmowa. Ja to mam farta ;)

  
Ale co to tak właściwie jest?
Tak naprawdę nie wiadomo. To miejsce to jedna wielka zagadka. Przypuszcza się, że 3 tysiące (tak tak, 3 tysiące!) lat PRZED NASZĄ ERĄ kamienie zostały tutaj sprowadzone (w jaki sposób też nie wiadomo) z oddalonej o paręset kilometrów Walii. Niektórzy twierdzą, że wodą (dzięki połączonym ze sobą balom), inni, że zostały one przypchnięte, jeszcze inni, że przeniósł je tutaj za pomocą tajemnych mocy pewien czarodziej.
Nie wiadomo też w jakim celu postawiono te kamienie. Teorii jest wiele. Mogło to być sanktuarium Słońca i Księżyca oraz miejsce kultu religijnego. Potwierdzeniem miałyby być umieszczone w sąsiedztwie nagrobki. Dużo wskazuje też na to, że był to swoistego rodzaju kalendarz i punkt astronomiczny. Mimo trwających od wielu lat badań, żadnej teorii nie potwierdzono.





Dlaczego warto odwiedzić Stonehenge?
Mimo, iż są to tylko kamienie porozrzucane na pustkowiu, Stonehenge to miejsce magiczne. Może za bardzo wsłuchałam się w legendy i przypuszczenia, sama szukając w tym jakiegoś wyjaśnienia. Może pogoda która tego dnia była bardzo wietrzna i burzowa lub brak zwierząt i roślinności w pobliżu (możliwe, że z powodu wysokiego namagnetyzowania miejsca) sprawiły, że czułam się tam jakby otoczona tajemnymi mocami. Sam fakt, że dawniej do kręgu mieli wstęp tylko wybrani, co zresztą również jest niepotwierdzone, sprawia, że czujesz się wyjątkowo.



Jak tam dotrzeć i ile to  kosztuje?
Obecnie Stonehenge wygląda zupełnie inaczej niż parę wieków temu. Warunki atmosferyczne, turyści, a także inne niewyjaśnione zjawiska sprawiły, że kamienie uległy zniszczeniu i tylko w niewielkiej części odzwierciedlają pierwotny kształt kręgu. 
 
Z obawy przed dalszymi zniszczeniami, liczba turystów i czas otwarcia tajemniczego miejsca zostały ograniczone. Żeby odwiedzi ten Cud należy się zarejestrować na stronie stonehenge.co.uk , a także sprawdzić aktualne godziny otwarcia.

Dojazd jest bardzo prosty. Z Londynu najlepiej jest dotrzeć autobusem z Victoria Station już od 7GBP w jedną stronę. Tanich połączeń możecie szukać na goeuro.com lub na bezpośrednich stronach przewoźników. Na wstęp należy przeznaczyć kolejne 15 GBP. Trochę dużo, ale warto!

To co, macie ochotę na trochę magii?:)


Jeżeli wpis okazał się przydatny, albo po prostu Ci się spodobał, nie wahaj się i zostaw like'a na FB/followuj na Insta/ skomentuj poniżej. Twoja reakcja na to co robię bardzo mnie ucieszy :) Dziękuję!

https://www.facebook.com/Korpopirania-blog-499040603590564/https://www.instagram.com/korpopirania_blog/

Nowsze posty Starsze posty Strona główna

O MNIE

Podróżniczka z pasji. Marketingowiec z zawodu. Żona Kamila, mama Jasia. Wkrótce też mama bliźniaków. Szalona z nas rodzinka. Rzadko decydujemy się na hotel, nie jest nam znany all inclusive. Lubimy poznawać nowe kultury i religie. Często zdarzają się nam różne przygody, ale zawsze spadamy jak kot na 4 łapy:) Szukamy tanich rozwiązań i tym też dzielimy się na blogu.

SUBSCRIBE & FOLLOW

POPULARNE WPISY

  • Nicea - miasto dla bogaczy czy rodzin z dziećmi?
  • Sintra z dzieckiem - który portugalski zamek zwiedzić?
  • 6 tysięcy w kieszeni - czyli jak zoszczędzić na wypożyczeniu samochodu w Maroko
  • Portugalia z dzieckiem: czy da się zwiedzić Lizbonę z maluchem?
  • Gdzie najłatwiej zorganizować wakacje z dzieckiem? W Maladze!

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Obsługiwane przez usługę Blogger.

My Instagram

My Instagram

Blog Archive

  • ►  2023 (4)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2022 (5)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  marca (1)
  • ►  2020 (2)
    • ►  lipca (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2019 (3)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2018 (16)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ▼  2017 (19)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ▼  czerwca (2)
      • Chicago - dlaczego Wietrzne Miasto to ulubione mie...
      • To tylko kamienie! Tajemne moce Stonehenge.
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2016 (40)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (3)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (9)

O mnie

O mnie
Najpierw podróżowałam samodzielnie lub ze znajomymi. Później niezastąpiony duet podróżniczy utworzyliśmy z Kamilem. Teraz podróżujemy we trójkę: Ja, Kamil i Jaś. Nadal staramy się podróżować ekonomicznie, aktywnie (mimo kilkuletniego malucha), często przeżywając różnego rodzaju przygody, których nie doświadczylibyśmy siedząc w hotelu. Nie lubimy siedzieć dłuższy czas w jednym miejscu. Uwielbiamy poznawać nowych ludz bez względu na pochodzenie czy religię.

Check the blog out in your language

Pages

  • Strona główna
  • Europa
  • Maroko
  • USA - work and travel adventure
  • Przydatne w podróży
Powered by Helplogger

Copyright © No to w drogę!. Designed by OddThemes