No to w drogę!

Podróże dla singli, znajomych i rodzin! Dla każdego!

  • Europa
    • Anglia
    • Austria
    • Bornholm
    • Czarnogóra
    • Francja
    • Grecja
    • Holandia
    • Hiszpania
    • Lichtenstien
    • Litwa
    • Malta
    • Monako
    • Portugalia
    • Szwajcaria
    • Szkocja
    • Szwecja
    • Ukraina
  • Azja
    • Tajlandia
    • Chiny
  • Afryka
    • Maroko
  • Ameryka Północna
    • USA - Chicago
    • USA - Las Vegas
    • USA - Los Angeles
    • USA - Nowy Jork
    • USA - San Diego
    • USA - San Francisco
  • Australia i Oceania
    • Australia
      • Daintree
      • Góry Błękitne
      • Melbourne: Brighton Beach
      • Sydney
      • Uluru i Kata Tjuta
      • Wielka Rafa Koralowa
    • Nowa Zelandia
      • Hobbiton
      • Rotorua
      • Tongariro Alpine Crossing
  • Polska

Bieszczady - od wielu lat symbol ucieczki przed wielkomiejską dżunglą. Któż z nas nie powiedział: "rzucam wszystko i jadę w Bieszczady". My właśnie rzuciliśmy i pojechaliśmy tam na 5 dni. O dziwo, kiedy oznajmiłam, że jedziemy z Jasiem w Bieszczady, słyszałam od wielu osób, że nudno, że nie ma co robić, że tak naprawdę to nie są góry, a tak w ogóle, pogoda będzie słaba.
To jak to jest? Wszyscy chcą rzucać wszystko, a później się okazuje, że nie warto tam jechać? Całe szczęście z pomocą pospieszyli nam Magda i Mateusz (tak, tak, tym razem to nie ja byłam organizatorem wyjazdu). Pokazali nam swoje miejsca w Bieszczadach i w Sanoku, który jest nazwany Bramą Bieszczad. Okazało się, że miejscówek do odwiedzenia jest naprawdę sporo i te kilka dni to nawet za mało, żeby zobaczyć wszystko.

Dzielny Wojak Szwejk

Kiedy byłam jeszcze w ciąży i planowałam gdzie to ja nie polecę jak urodzę, słyszałam parę razy, że podróżowanie z dzieckiem jest fajne, bo do drugiego roku niemowlę lata za darmo. Stwierdziłam, że dobra nasza, jak tylko Jasiek ogarnie życie po tej stronie brzucha, wsiadamy do samolotu i lecimy. Przejrzałam warunki w kilku liniach lotniczych i szybko okazało się, że latanie z Jaśkiem wcale nie będzie tak tanie jak myślałam, a przynajmniej, że nie będzie darmowe. Postanowiłam podzielić się z Wami moim "riserczem", żeby przyszłym lub obecnym mamusiom i tatusiom łatwiej było znaleźć swój wymarzony lot. Przeanalizowałam loty z Warszawy do Mediolanu i z powrotem, dla jednej osoby z dzieckiem, bez bagażu rejestrowanego, czas - przełom marca i kwietnia.


Nowsze posty Starsze posty Strona główna

O MNIE

Podróżniczka z pasji. Marketingowiec z zawodu. Żona Kamila, mama Jasia. Wkrótce też mama bliźniaków. Szalona z nas rodzinka. Rzadko decydujemy się na hotel, nie jest nam znany all inclusive. Lubimy poznawać nowe kultury i religie. Często zdarzają się nam różne przygody, ale zawsze spadamy jak kot na 4 łapy:) Szukamy tanich rozwiązań i tym też dzielimy się na blogu.

SUBSCRIBE & FOLLOW

POPULARNE WPISY

  • Nicea - miasto dla bogaczy czy rodzin z dziećmi?
  • Sintra z dzieckiem - który portugalski zamek zwiedzić?
  • 6 tysięcy w kieszeni - czyli jak zoszczędzić na wypożyczeniu samochodu w Maroko
  • Portugalia z dzieckiem: czy da się zwiedzić Lizbonę z maluchem?
  • Gdzie najłatwiej zorganizować wakacje z dzieckiem? W Maladze!

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Obsługiwane przez usługę Blogger.

My Instagram

My Instagram

Blog Archive

  • ►  2023 (4)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2022 (5)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  marca (1)
  • ▼  2020 (2)
    • ▼  lipca (1)
      • Z dzieckiem w Bieszczadach, nawet jak pada! - cz.1...
    • ►  lutego (1)
      • Czy niemowlę lata za darmo - jak to jest z tymi li...
  • ►  2019 (3)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2018 (16)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2017 (19)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2016 (40)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (3)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (9)

O mnie

O mnie
Najpierw podróżowałam samodzielnie lub ze znajomymi. Później niezastąpiony duet podróżniczy utworzyliśmy z Kamilem. Teraz podróżujemy we trójkę: Ja, Kamil i Jaś. Nadal staramy się podróżować ekonomicznie, aktywnie (mimo kilkuletniego malucha), często przeżywając różnego rodzaju przygody, których nie doświadczylibyśmy siedząc w hotelu. Nie lubimy siedzieć dłuższy czas w jednym miejscu. Uwielbiamy poznawać nowych ludz bez względu na pochodzenie czy religię.

Check the blog out in your language

Pages

  • Strona główna
  • Europa
  • Maroko
  • USA - work and travel adventure
  • Przydatne w podróży
Powered by Helplogger

Copyright © No to w drogę!. Designed by OddThemes