Wakacje za 1500 zł: Czarnogóra - prymitywny, niebezpieczny kraj, czy wymarzona destynacja?

Czarnogóra to niemalże sąsiedzi (w porównaniu z Australią, Tajlandią czy Maroko, gdzie ostatnio miałam okazję gościć). Blisko... a jednak atrakcyjnie! :) Mając do wyboru dosyć pospolite miejsca (typu Grecja, Włochy czy Hiszpania) i nie wiele budżetu w kieszeni, postawiłam na mniej komercyjną Czarnogórę. I absolutnie nie żałuję.


Jak było? Czy tam naprawdę są rudery? Czy oby na pewno jest tam bezpiecznie?
Od 2006 roku Czarnogóra jest samodzielnym państwem (po rozpadzie federacji Serbii i Czarnogóry). Mimo, iż Czarnogóra musiała stawiać swój kraj od początku, to sporo zainwestowała w turystykę. Nie ma więc problemu z dobrymi kwaterami, transportem publicznym, czy lokalsami. Szczególnie na południu kraju możemy znaleźć piękne, rozbudowane kurorty nadmorskie. Góry, czyściutka woda, miejsca z historią i labirynty klimatycznych uliczek.  Wbrew panującym stereotypom Czarnogóra to idealny kierunek dla podróżników, ale także dla mniej "chodliwych" urlopowiczów, czy rodzin z dziećmi.  

Bogactwo jest widoczne chociażby w pięknych jachtach zacumowanych przy brzegu

 Czarnogóra to lokalne przysmaki - niestety w większości mięsne...

Piękne widoki...
Czysta woda i plaże - kamieniste i piaszczyste
Ruszamy na Hawaje! :) (Wyspa Hawaii)

CO ZOBACZYĆ W CZARNOGÓRZE?

1) Budva 
Miasto, które budzi skrajne uczucia wśród turystów. Jedni ją uwielbiają (ja i Kam), inni omijają szerokim łukiem. To prawda, jest to najpopularniejszy kurort w Czarnogórze, co wiąże się z turystami wypoczywającymi na plaży, czy spacerowiczami przechadzającymi się deptakami. W porównaniu jednak do innych europejskich miast takich jak Rzym, Barcelona czy choćby nasze Władysławowo to turystów jest 10 jeśli nie 20 razy mniej. Dlaczego warto się tam wybrać? Chociażby z powodu najczystszej wody  jaką widziałam w Czarnogórze (Plaża Mogren i wyspa Hawaii), pięknej starówki czy nadmorskich knajp, których tutaj jest bardzo dużo. Ci co lubią imprezować znajdą dla siebie specjalną uliczkę z klubami. 





Oszukane zdjęcie;P Na plażach oczywiście było więcej ludzi.
Pranie - częsty widok na starówkach w Czarnogórze. Sprytnie rozwieszone ;)

2) Kotor
Miasto nr 2 w naszym rankingu na najlepsze miejsce w Czarnogórze. Starówka jeszcze większa niż ta w Budvie. Dodatkowo można się wdrapać na Samotne Wzgórze, by podziwiać Twierdzę Św. Jana i piękne widoki rozpościerające się na Kotor. Do pokonania około 1500 schodków. Najlepiej wybrać się tam z samego rana, kiedy większość trasy jest w cieniu. Później droga z powodu upałów i słońca może być naprawdę trudna do pokonania.
Jedynym minusem, który znaleźliśmy w Kotorze były plaże i woda, która być może ze względu na położenie w zatoce, nie była już taka przejrzysta jak w Budvie.
Widok z Twierdzy Św. Jana

Stari Grad - czyli Starówka
Koty to symbol Kotoru. Jest ich mnóstwo. A ja uczulona!
3) Bar i Stary Bar
Bar - miasto od którego dużo oczekiwaliśmy, a się zawiedliśmy. Tak naprawdę miasto nie zachwyca, plaża nie zachwyca. Jedynie co warto zobaczyć w tej okolicy to Stary Bar, który jest umiejscowiony parę kilometrów za Barem. A dojechać tam można autobusem prosto z dworca i jest to najlepsze rozwiązanie(tanie i szybkie). Stary Bar to po prostu ruiny miasta zniszczonego 1979r przez trzęsienie ziemi, które trwało zaledwie 10 sekund(!), a doszczętnie zniszczyło to miejsce. Ruiny jak ruiny, ale widoki i piękno gór otaczających pozostałości - nie do opisania. Dodatkowo w drodze do ruin mijamy kolorowe domki, kuszące restauracje i barwne stragany. Fajne miejsce! :)





GDZIE SIĘ NIE WYBIERAĆ?

Szerokim łukiem omijajcie Podgoricę. Nie ma tam nic, oprócz obdrapanych domów i czyhających na turystów taksówkarzy, przewożących z dworca autobusowego na lotnisko. Sporo negatywnych komentarzy naczytaliśmy się przed wyjazdem i niestety okazały się one prawdziwe :( Dobrze, że byliśmy tam też tylko przejazdem ;)

Ale tu brzydko!

Stolica - Podgorica

ILE TO KOSZTUJE?

I tu dobra wiadomość! Bo Czarnogóra należy do tych miejsc, które budżetowo są dla każdego. My za 8 dni zapłaciliśmy 1500 zł/ os. W cenę wliczone zostały:
  • samolot na trasie Katowice-Warszawa-Katowice - 300 zł/os
  • zakwaterowanie w 3* pensjonacie Mandarina, który polecamy z całego serca (pokoiki z balkonami, łazienkami, lodówkami, sejf codzienne sprzątanie) 500 zł/os
  • pozostała część wydatków to transport miejski, obiady, zakupy, podatek miejski itp


Także da się moi Kochani!
Mam nadzieję, że niebawem ukaże się też krótkie wideo z wyjazdu, żebyście mogli zobaczyć jak tam pięknie, jak tam ładnie:)

Trzymajcie się!



Jeżeli wpis okazał się przydatny, albo po prostu Ci się spodobał, nie wahaj się i zostaw like'a na FB/followuj na Insta/ skomentuj poniżej. Twoja reakcja na to co robię bardzo mnie ucieszy :) Dziękuję!

https://www.facebook.com/Korpopirania-blog-499040603590564/https://www.instagram.com/korpopirania_blog/

0 komentarzy