Jednak raj? - dlaczego warto jechać na Maltę

Niedawno pisałam niezbyt pochlebnie o plażowaniu na Malcie. Dlaczego odradzałam tę formę na aktywności na wyspie możecie przeczytać tutaj. Nie oznacza to jednak, że uważam wakacje na Malcie to strata pieniędzy. Wręcz przeciwnie! Malta jest niesamowicie pięknym i malowniczym miejscem. Trzeba jednak wiedzieć co i jak, żeby Wasze wakacje stały się wymarzonym rajem.


Jak zaplanować podróż?
Przede wszystkim warto pamiętać, że Malta jest wyspą i to niezbyt dużą (wielkości naszego Krakowa). Wyjazd na Maltę na własną rękę - "by pozwiedzać" - na ponad tydzień moim zdaniem mija się z celem. Oczywiście, nie mówię tutaj o wyjazdach typu językowe, które są częstym sposobem łączenia przyjemnego z pożytecznym na Malcie i nawet powinny trwać dłużej. Chodzi mi o typowo prywatne wakacje na własną rękę. W takim przypadku tydzień wystarczy.

Gdzie się zatrzymać
Nie przepadam za oklepanymi miejscami pełnymi turystów. A już najbardziej w świecie nienawidzę hoteli. Kiedy istnieje tylko możliwość, bo wiadomo że nie zawsze jest, staram się mieszkać u lokalsów, żeby poznać kulturę i klimat danego miejsca. Z całą pewnością mogę polecić na Malcie Mdinę położoną w centralnej części wyspy. Co prawda to małe, średniowieczne miasteczko nie leży nad morzem więc codziennie trzeba dojeżdżać autobusem, jednak jest naprawdę klimatyczne, a ponieważ Mdina położona jest na górze, roztacza się stąd niezapomniany widok na całą wyspę. 

Widok z Mdiny na wyspę
Malta nocą
Malta jest piękna!
No właśnie. I dlatego warto tam jechać! Piękne jest tam wszystko: miasta, kościoły, jaskinie, skały... no może z wyjątkiem plaż o których już pisałam ;)
Moim ulubionym miastem jest oczywiście stolica, czyli Valletta. Nie bez powodu to miasto zostały wpisane na listę UNESCO. Już sam spacer wąskimi uliczkami sprawia, że zakochujesz się w tym mieście od pierwszego wejrzenia. Na pewno warto zobaczyć Górny Ogród Barakka, Dzwon Wolności, by pstryknać na Fejsa parę fajnych fotek, wszystkie "oberże" związane z Kawalerami Maltańskimi, czy katedrę św Jana i wiele wiele innych. Fajną kompilację atrakcji Valetty razem z przydatną mapką znajdziecie na maltaigozo.pl

Wystarczy przejść przez bramę Valletty i już jest się w raju

Klimatyczne uliczki Valletty

Valletta otoczona jest murami obronnymi

Po drugie - Lazurowe Okno na pobliskim Gozo - dla jednych poprostu skała klifowa obłożona turystami, a dla mnie niesamowite, pełne klimatu miejsce. I to nie tylko ze względu na samo Okno jak również i na otoczenie - wapienne dziury w skałach. Jeżeli chcecie zobaczyć to cudo, to radzę się pośpieszyć! Skała zaczyna się kruszyć i podobno za kilka lat ma całkowicie zniknąć :(

Niesamowite Azure Window
Sąsiedztwo Lazurowego Okna zapiera dech w piersiach
 No właśnie Malta to też przepiękne jaskinie i rzeźby skalne. Wypływając na Comino jest tego mnóstwo, a prawie każda z miejscowych wycieczek organizuje objazdówkę w drodze powrotnej z Blue Lagoony.
 



Cenne rady
  • Urokiem, albo zmorą Malty są conocne pokazy fajerwerków. Nie są one w żadnym razie podobne do naszych polskich pokazów, które trwają maksymalnie 10 minut. Tam jak się bawią to pełną parą! I tak pokazy sięgają czasami do godziny. Non stop wystrzały. Fajne jest to pierwszej, nocy, fajne drugiej, jednak trzeciej zaczyna to być już irytujące. Dla bardziej rozdrażnionych polecam zatyczki do uszu ;)
  • Przyzwyczajeni do picia wody z kranu? Nie róbcie tego na Malcie! Ponieważ woda jest wydobywana prosto z morza i odsalana, może być zabójstwem dla Waszych żołądków (dla mojego była). Głupia ja! Wodę z kranów można pić tylko po przegotowaniu. A najlepiej kupujcie butelkowaną.
  • Malta jest jednym z tych krajów, gdzie nie trzeba się martwić o transport. Sieć komunikacyjna jest tam doskonale rozwinięta. Do każdego niemal miejsca można dojechać bez problemu autobusem. Mimo iż j ceny biletów poszły w górę, to i tak ten środek transportu jest naprawdę wygodny. Wszystko o autobusach na Malcie możecie przeczytać na oficjalnej stronie Malta Public Transport.



    No to co zachęciłam? Jakie jeszcze miejsca polecacie na Malcie? Zapraszam do komentowania, bo więcej wpisów o Malcie na razie nie będzie. Wyspa mała, a i tak zajęłam się nią dwukrotnie.

    Piątulka!

0 komentarzy